W Parlamencie Europejskim przyjęto wnioski polskiego prokuratora generalnego Adama Bodnara o uchylenie immunitetów czterem europosłom. Chodzi o europosłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym polska prokuratura chce zarzucić niezastosowanie się do decyzji sądu o zakazie pełnienia funkcji publicznych i wzięcie udziału w obradach Sejmu oraz posiedzeniu komisji sejmowej. Kolejny wniosek dotyczy europosła Michała Dworczyka, któremu prokuratura chce postawić zarzut niedopełnienia obowiązków i utrudniania postępowania ws. włamania na jego skrzynkę mailową. Czwarty wniosek dot. Adama Bielana. W tym przypadku pomówienie politykowi PiS zarzuca poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Chodzi o wypowiedź europosła na temat zaangażowania firmy FiveRand w aferę wokół Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Do sprawy w rozmowie z „Faktem” odniósł się europoseł Maciej Wąsik, który zwrócił uwagę, że trudno wyobrazić sobie bardziej polityczny wniosek o uchylenie immunitetu niż wniosek motywowany udziałem posłów w sejmowym głosowaniu.
- „Zdajemy sobie sprawę, że to jest to zemsta polityczna. Będzie to dla nas okazja do tego, żeby przedstawić w Parlamencie Europejskim to, jak wygląda państwo Donalda Tuska, że w Polsce są procesy i więźniowie polityczni, stosuje się tortury”
- zapowiedział.
- „To wszystko będziemy mówić posłom PE. Kodeks wyborczy mówi, w jaki sposób uchyla się mandat posła. Wyrok w naszej sprawie został zniesiony orzeczeniem SN. Za nasze głosowania w Sejmie ściga się nas w sposób bezprawny”
- dodał.