W przestrzeni publicznej szybko pojawiły się pytania o granice zaangażowania hierarchii kościelnej w bieżące spory oraz o sens symbolicznych spotkań, które – zamiast łagodzić napięcia – mogą je pogłębiać.

Krytycy wskazują, że arcybiskup Grzegorz Ryś, jako pasterz Kościoła, powinien szczególnie dbać o dystans wobec partyjnych aktorów i nie wzmacniać wrażenia selektywnej bliskości.

Z drugiej strony obrońcy spotkania podnoszą argument dialogu i otwartości, jednak nawet oni przyznają, że w obecnym klimacie każde takie wydarzenie jest odczytywane przez pryzmat politycznych sympatii. Właśnie dlatego – jak twierdzą komentatorzy – zabrakło klarownego komunikatu, który wyjaśniałby sens i zakres rozmowy, a także podkreślałby jej niepolityczny charakter.

- Z życzeniami świątecznymi u Przyjaciela, który został Arcybiskupem. Bardzo się cieszymy, drogi Grzegorzu, że wróciłeś do Krakowa – napisał Klich na X.