O wyrażenie zgody na Zielony Ład Mateusza Morawieckiego oskarżył w poniedziałek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- „PiS się na to wszystko zgodził i Morawiecki podpisywał wszystkie te papiery jak leciało. Tutaj walił pięścią w stół, a tam robił, co mu Unia kazała, bo nie umiał się postawić. Zablokowane zostały przez zachowanie PiSu wszystkie pieniądze, które na ten cel miały iść. Czyli godzili się na wszystko bez pieniędzy”

- przekonywał wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Do zarzutów tych Mateusz Morawiecki odniósł się na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu.

- „Obiecuję każdemu, kto znajdzie mój podpis pod Zielonym Ładem skrzynkę dobrego, dolnośląskiego polskiego białego wina, lub lubuskiego, jest wiele wspaniałych polskich winnic także na Podkarpaciu. Kupuję tę skrzynkę każdemu, kto taki mój podpis, mojego rządu, pokaże”

- ogłosił były premier.