Hanul został zastrzelony na ulicy w Odessie w piątek ok. godz. 10.30.
Napastnik oddał do niego kilka strzałów z bliskiej odległości.
Demian Hanul był niewątpliwie postacią uznawaną za kontrowersyjną w ukraińskim społeczeństwie.
31-latek, stojący na czele nacjonalistycznego Prawego Sektora wsławił się dzielną postawą podczas obrony Odessy przed rosyjskim atakiem w 2014 rokiem.
Później jednak zraził do siebie znaczną część mieszkańców tego miasta niejednokrotnie brutalnymi akcjami mobilizacyjnymi, podczas których siłą zawlekał mężczyzn napotkanych na ulicy do samochodu, by wysłać ich na front.
W ubiegłym roku media społecznościowe obiegły nagrania ukazujące idącego z zakrwawioną twarzą a prowadzonego przez Hanula trenera fitness z jednej z odeskich siłowni.
Na innym z nagrań jeden z Ukraińców przestrzegał na ulicy Hanula że za to, co robi, „cała Odessa już się na niego szykuje”.
„Znajdziemy cię” – odgrażał się Hanulowi oraz jego dwóm kolegom z „mobilizacyjnej ekipy” wspomniany mieszkaniec miasta.
Lider Prawego Sektora niejednokrotnie występował na tle odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków na Wołyniu Stepana Bandery oraz banderowskich symoble.
A jednocześnie w przestrzeni publicznej niszczył pozostałości sowieckich pomników.
2 maja 2014 roku Hanul był też uczestnikiem krwawych starć pomiędzy kibicami odeskich klubów piłkarskich a prorosyjskimi aktywistami „antymajdanu” którzy chcieli przyłączenia Odessy do Rosji.
Ukraiński nacjonaliści zostali oskarżeni przez propagandę rosyjską o urządzenie „antymajdanowcom” „Katynia” poprzez spalenie ich kilkudziesięciu aktywistów prorosyjskich w Domu Związków Zawodowych, w którym mieli się schronić podczas starć z Ukraińcami.
Za niespełna 2 miesiące minie 11 lat od tamtych tragicznych wydarzeń, podczas których zginęły łącznie 42 osoby.
Jakiś czas temu Demian Hanul poprosił ukraińskie władze o ochronę, informując że Rosjanie wyznaczyli nagrodę pieniężną za zabicie go.
Wczoraj służby ukraińskie ujęły w związku z zastrzeleniem Hanula, zbiegłego przed miesiącem z ukraińskiej armii, porucznika Siergieja Szałajewa.
Szałajew miał sam zgłosić się na policję i przyznać do zabójstwa Demiana Hanula.
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko osobiście przejął nadzór nad śledztwem w sprawie zabójstwa działacza Demiana Hanula w Odessie.