Według Pateckiego, w "cieniu wielkiego zwycięstwa uśmiechniętej Polski", dyrektorzy Funduszu rozważają drastyczne ograniczenia w dostępie do opieki medycznej - począwszy od ograniczenia wizyt, a skończywszy na zmniejszeniu liczby przeprowadzanych operacji.

Zdaniem anastezjologa, pieniędzy na funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia może wkrótce zabraknąć. Patecki sugeruje, że "na stole" znajdują się wszystkie opcje, łącznie z "cichą prywatyzacją" - na wzór amerykańskiego modelu, gdzie publiczne placówki stopniowo są zastępowane prywatnymi.

Nie kryje on goryczy, ironizując, że na pozostałych przy życiu publicznych szpitalach pojawią się szyldy "imienia Miłosierdzia Bożego", bo nic innego nie będzie w stanie zaoferować pacjentom.