Szef rządu Koalicji 13 grudnia Donald Tusk, zaprezentował dziś w Europarlamencie priorytety na czas prezydencji Polski w Radzie UE.

Tusk mówił m.in. o bezpieczeństwie, „krytycznym przeglądzie regulacji wynikających z Zielonego Ładu”, o wolności słowa, szacunku dla prawa oraz narzekał na wynikające m.in. z tego wysokie ceny energii w Europie.

Wystąpienie oraz polityczne działania Donalda Tuska spotkały się jednak na sali Parlamentu Europejskiego z druzgocącą krytyką ze strony eurodeputowanej Konfederacji Anny Bryłki.

„Zero konkretów, zero pomysłów, zero rozwiązań. Te wszystkie okrągłe słówka, które pan teraz wygłosił, nijak się mają do rzeczywistości” – zwróciła się do Tuska, rozpoczynając swoje przemówienie Bryłka.

Bryłka zarzuciła Tuskowi, że „przedstawia siebie jako zbawcę Europy”, podczas gdy to właśnie lider PO „był i jest architektem tego wszystkiego, co prowadzi Europę do jej upadku” – najpierw wespół z Angelą Merkel, a teraz z Ursulą von der Leyen.

„Doprowadziliście do braku konkurencyjności, braku bezpieczeństwa na ulicach i narastającej biedy w Europie” – mówiła Anna Bryłka.

Przypomniała również, że to właśnie Donald Tusk był przewodniczącym Rady Europejskiej oraz szefem frakcji EPL, gdy wdrażano w UE politykę klimatyczną, do której zrewidowania Tusk dziś namawia.

„To pan, panie Tusk skazał własnych rodaków na najwyższe ceny energii na świecie” – punktowała Bryłka.

W kontekście bezpieczeństwa, Anna Bryłka przypomniała, że gdy trzeba było na granicy z Białorusią wybudować zaporę, Donald Tusk i jego formacja polityczna głosowali przeciwko temu rozwiązaniu.

„Byliście wtedy po stronie Putina i Łukaszenki” – zarzucała Tuskowi eurodeputowana Konfederacji.

Te słowa obecni na sali europosłowie PiS nagrodzili rzęsistymi brawami.

„Kto straszył własny naród sankcjami za sprzeciw wobec relokacji migrantów? Przecież to był pan!” – przypomniała Tuskowi wielkopolska polityk.

„Jest pan obłudnym oszustem. Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan, jak niemiecki namiestnik w Polsce. Bo panu jest obcy polski interes narodowy” – skonstatowała Anna Bryłka.