Martyniuk wyjaśnił w rozmowie z Plejadą okoliczności wspólnego obiadu z Trzaskowskim w Bielsku Podlaskim.

„Akurat w czwartek jechałem na koncert i zadzwonił do mnie ktoś ze sztabu Rafała Trzaskowskiego – pan Michał – prawdopodobnie jakiś doradca. Powiedział, że są w moich stronach i akurat wyjeżdżają do Bielska Podlaskiego. No więc powiedzieli, że będą w Bielsku na obiedzie i mnie zaprosili. Ja mówię, że to świetnie się składa, bo też akurat wybieram się na obiad” – zrelacjonował piosenkarz.

Jak podkreślił Martyniuk spotkanie z wiceprzewodniczącym PO nie miało podtekstu politycznego.

„Gdyby poprosił mnie o to ktoś z PiS-u czy od Hołowni, to też bym się zgodził. Wszyscy kandydaci, którzy chcą, niech się zgłaszają do mnie. Chętnie ze wszystkimi się spotkam i ponagrywam filmiki” – zadeklarował piosenkarz.