Wirtualna Polska zwraca uwagę na doniesienia filipińskich mediów, wedle których polscy przedsiębiorcy w sierpniu 2024 roku zaalarmowali kierowane przez Radosława Sikorskiego Ministerstwo Spraw Zagranicznych o tym, iż za umawianie spotkań w sprawie wiz oczekiwane są łapówki.

- „Mamy zagwarantowaną pracę w Polsce, ale wyjazd marzeń nie może się spełnić. Od 8 miesięcy czekamy na termin spotkania w sprawie wizy w polskiej ambasadzie w Manili. Te terminy spotkań są blokowane dla zwykłych ludzi i sprzedawane poprzez oferty w internecie”

- mówią w materiale zrealizowanym dla telewizji UNTV Filipińczycy, którzy chcą wyjechać do pracy w Polsce.

Kilka tygodni temu prace zakończyła komisja śledcza ds. rzekomej afery wizowej. Tymczasem wedle uczestników programu „UNTV News and Rescue”, polscy urzędnicy stworzyli na Filipinach korupcyjny system.

- „Od miesięcy nie ma innego sposobu na uzyskanie polskiej wizy dla pracownika z Filipin niż kupienie za łapówkę terminu spotkania z urzędnikami. Ostrzegłem nasz konsulat, że terminy są sprzedawane poprzez internetowe oferty”

- powiedział Wirtualnej Polsce polski przedsiębiorca, który w Manili pomaga firmom rekrutować pracowników.

Samo MSZ, w odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski stwierdziło, że urzędnicy borykają się „ponadstandardowym zainteresowaniem uzyskaniem wiz przez obywateli Filipin”.

- „Z uwagi na duży popyt a małą podaż miejsc, dostępne miejsca są rezerwowane w kilka minut od momentu ich udostępnienia”

- twierdzi resort.

Dostępne w mediach społecznościowych oferty zakupu terminu spotkania, w czasie którego weryfikowane są osoby chcące otrzymać wizy, to wedle resortu zwykłe oszustwo. Zapewniono też, że placówka w Manili „nie odnotowuje nieprawidłowości w świadczeniu usług na obsługę wniosków wizowych”.