Pismo prezydenta Ukrainy zostało przekazane kardynałowi Pietro Parolinowi przez Irynę Wereszczuk, zastępczynię szefa kancelarii Zełenskiego. Jak podkreśliła, apel dotyczy nie tylko dorosłych więźniów, ale przede wszystkim dzieci – tych najmłodszych obywateli Ukrainy. Zostały one siłą wywiezione z ojczyzny.

– Wierzymy, że Watykan może odegrać kluczową rolę jako moralny i duchowy autorytet w sprawie powrotu nielegalnie deportowanych ukraińskich dzieci – powiedziała Wereszczuk.

Współpracę ze Stolicą Apostolską ma koordynować Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

Nowy plan pokoju – z USA, przez Europę, do Kijowa

W tym samym czasie Zełenski otrzymał długo oczekiwany projekt planu pokojowego przygotowanego przez administrację amerykańską. Już pierwszego dnia zareagował otwartością na rozmowy z prezydentem Donaldem Trumpem. Do kontaktu z Kijowem dołączyli natychmiast przywódcy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.

Na oficjalnym profilu prezydenta Ukrainy pojawił się krótki wpis:

„Omówiliśmy plan pokojowy dla Ukrainy i całej Europy. Doceniamy wysiłki Stanów Zjednoczonych i prezydenta Trumpa. Pracujemy nad dokumentem, który musi przynieść prawdziwy i godny pokój”.

Według relacji Zełenskiego, Kijów wspólnie z sojusznikami koordynuje działania, by plan uwzględniał kluczowe postulaty strony ukraińskiej. „Zaplanowaliśmy kolejne kroki i uzgodniliśmy współpracę na odpowiednich szczeblach” – dodał.

Apel do papieża to nie tylko akt dyplomacji – to wołanie o człowieczeństwo. Ukraina wierzy, że głos duchowego lidera miliarda katolików może pomóc w tym, czego nie załatwiły dotąd ani rozmowy pokojowe, ani sankcje – w odzyskaniu dzieci, które stały się cichymi ofiarami tej wojny.