Trump zamierza zmniejszyć powierzchnię rezerwatów przyrody, by umożliwić wydobycie surowców naturalnych, w tym ropy i gazu. Takie działania miałyby na celu otwarcie nowych terenów pod wiercenia w ramach polityki energetycznej, która ma na celu zwiększenie produkcji krajowych surowców i zmniejszenie zależności od importu. Rzeczniczka jego zespołu, Karoline Leavitt, podkreśliła, że wyniki wyborów prezydenckich dały Trumpowi "mandat do realizacji obietnic", co oznacza, że prezydent elekt zrealizuje swoje plany w kwestii energetyki i ochrony środowiska.
Oprócz zmniejszenia obszarów chronionych, Trump planuje wycofać Stany Zjednoczone z Porozumienia Paryskiego, które zobowiązuje sygnatariuszy do składania coraz bardziej ambitnych planów ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Administracja Bidena miała przedstawić aktualizację swoich planów do lutego przyszłego roku, ale ekipa Trumpa zamierza zablokować te działania i wrócić do bardziej liberalnej polityki energetycznej.
Dodatkowo, Trump planuje zakończenie moratorium na wydawanie pozwoleń na eksport skroplonego gazu ziemnego (LNG), które zostało wprowadzone przez administrację Bidena. Celem moratorium było zbadanie wpływu eksportu LNG na środowisko i gospodarkę. Trump zamierza przywrócić zatwierdzanie nowych transakcji, zwłaszcza na rynkach Azji i Europy, które są kluczowe dla amerykańskiego eksportu gazu.