Ta pani została wykorzystana do pewnych celów i dali sobie z nią spokój – stwierdziła jedna wypowiadających się osób.

To była przestrzelona sprawa. Przykro o takich rzeczach mówić w ogóle. Wydaje mi się, że miało być tak spontanicznie, a okazało się, że, jak się sprawa zaczęła wyjaśniać pomału i ludzie zaczęli szukać informacji, to się okazało, że to nie jest to, o co chodziło, w związku z tym trzeba o tym zapomnieć. Mądrość etapu – powiedziała inna z rozmówczyń portalu tvp.info.

Były też głosy popierające decyzję Tuska, ponieważ – czytamy - „każdy polityk będzie korzystał z tego, co się dzieje w kraju i będzie chciał nabijać tę swoją sławę. Zagrał w polityczną grę. Skorzystał z tego, ale nie on pierwszy”, jak stwierdziła inna rozmówczyni.