Według relacji Pawła Jabłońskiego, Dariusz Joński miał nielegalnie wykorzystać akta komisji śledczej, do której należał, w celu autopromocji w mediach. To działanie zostało określone jako poważne naruszenie procedury karnej, za które grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Reakcje na ten skandal nie pozostały bez echa. Poseł PiS Przemysław Czarnek podkreślił konieczność reagowania na tego typu sytuacje, niezależnie od przynależności politycznej. Waldemar Buda, wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, zaapelował o całkowite wykluczenie Dariusza Jońskiego z prac komisji.

Sprawa nabiera tempa, gdyż dotyczy ważnych kwestii związanych z organizacją i przygotowaniem wyborów prezydenckich w 2020 roku oraz ich ewentualnym wpływem na finanse Skarbu Państwa. Dochodzenie prokuratury może doprowadzić do uchylenia immunitetu Jońskiego oraz postawienia mu zarzutów.

Cała sytuacja rzuca cień na polityczne kulisy i relacje w Sejmie. Wykluczenie posła Pawła Jabłońskiego z prac komisji po ujawnieniu korespondencji byłego szefa Kancelarii Premiera budzi kontrowersje i stawia pod znakiem zapytania uczciwość działań niektórych polityków.