Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała dziś o wszczęciu śledztwa w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków m.in. przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM i pracowników MAP. Do nadużyć tych w ocenie śledczych mogło dojść w związku z zakupem środków ochrony indywidualnej w czasie pandemii koronawirusa w 2020 roku.

Do działań prokuratury odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Mateusz Morawiecki, który podkreśla, że „wszystkie decyzje zakupowe w czasie światowej pandemii były podejmowane z myślą o zdrowiu i życiu pacjentów”. Przypomniał, że po wybuchu pandemii urzędnicy oraz przedstawiciele firm państwowych na całym świecie szukali środków ochrony, których sprowadzenie było niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom i personelowi medycznemu.

- „Był to jeden z najtrudniejszych okresów w historii naszego państwa”

- zauważył wiceprezes PiS.

- „Urzędnicy i pracownicy firm państwowych robili wszystko, co w ich mocy, aby dostarczyć niezbędne materiały do szpitali, domów opieki i dla pracowników na pierwszej linii. Teraz są za to atakowani. Wszystko wskazuje na to, że jedynym powodem jest fakt, że rządziła wtedy Zjednoczona Prawica”

- dodał.

Morawiecki podkreślił, że „walka polityczna prowadzona takimi metodami jest nie tylko haniebna i zwyczajnie nieuczciwa, ale będzie miała poważne konsekwencje w przyszłości”. Ocenił, iż obecne „polowanie na czarownice” poskutkuje tym, że „urzędnicy i funkcjonariusze państwowi będą sparaliżowani strachem przed podejmowaniem decyzji, od których będzie zależało to jak działa państwo - czy będzie w stanie szybko i sprawnie reagować na sytuacje kryzysowe”.