Według dziennikarzy, politycy związani z Karolem Nawrockim, Adrianem Zandbergiem i Magdaleną Biejat mają zgłosić „nieprawidłowości w kampanii i złamanie prawa wyborczego”, które mają dotyczyć przede wszystkim Rafała Trzaskowskiego. Kluczowym zarzutem jest nielegalne finansowanie reklamy internetowej promującej Trzaskowskiego i atakującej innych kandydatów, m.in. za pomocą materiałów stworzonych przez organizację Akcja Demokracja.

„Będą zgłaszane nieprawidłowości m.in. dotyczące nielegalnych reklam w internecie, które wspierają Rafała Trzaskowskiego oraz dyskredytują pozostałych kandydatów” – informuje portal Niezalezna.pl.

Już wcześniej Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni (NASK) ostrzegało o możliwej ingerencji z zagranicy w kampanię prezydencką. Reklamy promujące Trzaskowskiego miały być opłacane z kont reklamowych, które – według wstępnych ustaleń – nie należą do żadnego oficjalnie zarejestrowanego komitetu wyborczego. Dodatkowo, jak ujawnił NASK, "zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich 7 dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy".

Media – w tym Wirtualna Polska – poinformowały, że za kampanią reklamową wspierającą Trzaskowskiego ma stać firma Estratos, powiązana wcześniej z kontrowersjami dotyczącymi nielegalnego przetwarzania danych i ukrywania źródeł finansowania.

W ocenie komentatorów, tego typu działanie może stanowić poważne naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego, który zakazuje niejawnego finansowania kampanii oraz agitacji z wykorzystaniem zagranicznych środków.

Spotkanie z delegacją Rady Europy ma kluczowe znaczenie – obserwatorzy będą monitorować nie tylko sam przebieg głosowania, ale także uczciwość całej kampanii. Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, może to wpłynąć na ocenę legalności i przejrzystości wyborów w Polsce.

Nie jest jasne, czy komitet Rafała Trzaskowskiego zdecyduje się na spotkanie z obserwatorami. „Było zaplanowane – ale nie ma ostatecznego potwierdzenia – czy rozmawiać zechce komitet Rafała Trzaskowskiego” – czytamy na Niezalezna.pl.