W wydanym oświadczeniu KRRiT podkreśliła, że wprowadzenie mechanizmów cenzury, szczególnie bez odpowiedniego nadzoru sądowego, stanowi naruszenie artykułu 54 Konstytucji RP, który jednoznacznie zakazuje cenzury. "Takie działania to rażące naruszenie konstytucyjnych gwarancji wolności słowa. W demokratycznym państwie prawa niedopuszczalne jest ograniczanie prawa do informacji i wyrażania opinii" – podkreślono w komunikacie.
Rada ostrzega, że proponowane rozwiązania mogą prowadzić do arbitralnych decyzji, które ograniczą działalność wolnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego. Zapowiedziała również, że w przypadku uchwalenia przepisów podejmie kroki prawne, aby chronić prawa obywateli i pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za takie zmiany.
Minister Krzysztof Gawkowski zapewnia, że nowe przepisy mają chronić obywateli przed hejtem i nienawiścią, jednocześnie dając możliwość odwołania się od decyzji administracyjnych do sądu. Jednak eksperci i społeczeństwo wyrażają obawy, że mechanizmy te mogą być wykorzystane do ograniczania swobody wypowiedzi, szczególnie na serwisach internetowych.
Wolność w internecie jest w niesmak także unijnym urzędnikom, którzy coraz krytyczniej patrzą na działania serwisów takich jak X (dawniej Twitter), Elona Muska.
Zdaniem propozycji, cenzura w internecie zagraża fundamentom demokracji. KRRiT ostrzega, że ograniczenie dostępu do informacji osłabi społeczeństwo obywatelskie i wpłynie negatywnie na wolność mediów w Polsce.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stanowczo protestuje przeciwko zapowiedziom ograniczenia wolności słowa w Polsce - Stanowisko KRRiT z dnia 13.01.2025 r. pic.twitter.com/dL9jB5vSvJ
— KRRiT (@KRRiT__) January 13, 2025