Do bulwersującego incydentu doszło w Wielką Sobotę 19 kwietnia. Jak podaje palestyńska agencja WAFA, izraelska policja rozstawiła punkty kontrolne na drogach prowadzących na Stare Miasto w Jerozolimie. Osoby chcące dostać się do Bazyliki Grobu Pańskiego musiały okazywać dokumenty, a wielu pielgrzymom, w tym wysokiemu przedstawicielowi Stolicy Apostolskiej, odmówiono wstępu.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i relacje świadków, które potwierdzają prowokacyjne zachowania izraelskich funkcjonariuszy. Jeden z nich miał — według relacji — celowo stanąć butem na Kamieniu Namaszczenia, miejscu uważanym za święte przez chrześcijan. Gdy jeden z wiernych zaprotestował, został siłą wyprowadzony z kościoła.

Według relacji The Guardian, problemem nie są tylko doraźne działania izraelskiej policji, lecz szersza polityka władz. Od wybuchu wojny z Hamasem w październiku 2023 roku władze izraelskie niemal całkowicie ograniczyły wydawanie zezwoleń na wjazd do Jerozolimy dla palestyńskich chrześcijan mieszkających na Zachodnim Brzegu. W tym roku, mimo zapowiedzi wydania 6 tys. zezwoleń, w rzeczywistości wydano ich około 4 tys. – i to często tylko dla wybranych członków rodziny.

Zezwolenia obowiązują jedynie przez tydzień i nie pozwalają na nocleg w Jerozolimie. Oznacza to, że pielgrzymi muszą wracać do domów tego samego dnia, przechodząc przez szereg punktów kontrolnych armii izraelskiej – często w warunkach upokarzających.

Tegoroczne działania wywołały oburzenie środowisk chrześcijańskich na całym świecie. Katolicy, prawosławni i inne wspólnoty religijne mówią wprost o pogłębiającej się polityce dyskryminacji i prób kontrolowania życia religijnego chrześcijan w Jerozolimie.

Choć izraelskie władze argumentują, że takie środki są konieczne ze względów bezpieczeństwa, wielu komentatorów, w tym dziennikarze The Guardian, zauważa, że działania te wpisują się w szerszą strategię kontroli nad Jerozolimą i marginalizacji chrześcijańskiej obecności w mieście. Organizacje broniące praw człowieka wielokrotnie zwracały uwagę, że chrześcijanie w Ziemi Świętej są coraz częściej traktowani jako „goście”, a nie rdzenni mieszkańcy regionu.

W obliczu rosnących napięć Kościół katolicki i inne wspólnoty religijne apelują do rządów i organizacji międzynarodowych o stanowczą reakcję. W mediach społecznościowych pojawiają się apele o „przebudzenie się świata chrześcijańskiego”, który – zdaniem komentatorów – milczy zbyt długo wobec prześladowań.