7-latek był w odwiedzinach u babci. Wieczorem wraz z innymi dziećmi wyszedł na zewnątrz zbierać cukierki.
Chłopiec wybiegł zza zaparkowanego z boku ulicy samochodu, po czym został potrącony przez inne auto, kierowane przez 47-letnią kobietę.
Dziecko doznało ciężkich obrażeń i straciło przytomność. Chłopiec został przetransportowany do szpitala w Ostrowie Wielkopolski, gdzie pomimo starań ratowników i lekarzy zmarł.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury. Wiadomo, że w chwili wypadku siedmiolatek był pod opieką osoby dorosłej i dwojga małoletnich. Zarówno opiekująca się dzieckiem, jak i kierująca autem były trzeźwe.
