To znaczący wzrost w porównaniu z wcześniejszymi latami, kiedy odsetek osób planujących emigrację zarobkową był znacząco niższy.

Poseł PiS, Paweł Jabłoński, skomentował te dane jako "jedną z najtragiczniejszych liczb tego roku". Zwrócił uwagę, że za rządów Mateusza Morawieckiego udało się odwrócić negatywne trendy migracyjne, a obecnie, za czasów Donalda Tuska, coraz więcej osób deklaruje chęć wyjazdu za granicę w celach zarobkowych. Jabłoński podkreślił, że sytuacja przypomina lata 2007-2015 i konieczne jest podjęcie działań, aby zatrzymać ten trend.

Warto przytoczyć też badania Gi Group Poland z roku 2020, kiedy to widoczny był na spadek odsetka osób planujących emigrację zarobkową i wynosił wynosi 13,3%.

Również dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że liczba polskich emigrantów w krajach europejskich, takich jak Wielka Brytania czy Niemcy, utrzymywała się wtedy na stabilnym poziomie, czego nie można powiedzieć o czasach poprzednich i obecnych rządów pod wodzą Donalda Tuska.