Po kompromitacji w lipcu, kiedy poseł Romanowski został zatrzymany mimo chroniącego go immnunietu, prokuratura raz jeszcze wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie parlamentarzysty, podnosząc możliwość utrudniania przez niego śledztwa. Sądu nie przekonały argumenty obrony, która wskazywała, że poseł Romanowski od miesięcy zna treść zarzutów i dotychczas śledztwa nie utrudniał. W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zdecydował o zastosowaniu aresztu wobec byłego wiceministra sprawiedliwości. Do tej pory jednak policji nie udało się ustalić jego miejsca pobytu, wobec czego wczoraj wydano list gończy.
Tymczasem w Warszawie pojawiły się ostatniej nocy plakaty z wizerunkiem Marcina Romanowskiego i napisem „Solidarni z Romanowskim”. Napis wykonano za pomocą czcionki charakterystycznej dla Solidarności z czasów PRL.
W Internecie pojawiła się też petycja w obronie posła Romanowskiego, której autorzy podkreślają, że aresztowanie parlamentarzysty to kolejny krok „na drodze do całkowitej likwidacji demokratycznych standardów”.
🇵🇱 WARSZAWA SOLIDARNA Z ROMANOWSKIM! 🇵🇱
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) December 13, 2024
Dzisiejszej nocy w Warszawie zawisło kilkadziesiąt banerów z hasłem "Solidarni z Romanowskim". To wyraźny głos sprzeciwu wobec prześladowań polskich patriotów przez rząd Donalda Tuska i jego aparat bezprawia.
❗️ Nie pozwolimy, aby w… pic.twitter.com/i2sZbV9sux