To przeszukanie wywołało falę komentarzy i reakcji. Poseł PiS Dariusz Matecki skomentował: „Proszę się trzymać”, a były redaktor naczelny Polskiego Radia Szczecin, Tomasz Duklanowski, ostro skrytykował działania władzy, pisząc: „Reżim Tuska bierze się teraz za nieprzychylnych mu dziennikarzy. Kolejny krok w kierunku likwidacji wolności słowa w Polsce. Mamy państwo policyjne. Jaki będzie następny krok? Obozy reedukacyjne?”.

Reakcja ze strony pełnomocnika Stankiewicz-Jørgensen, mec. Bartosza Lewandowskiego, była równie zdecydowana. Prawnik ogłosił, że jego klienci – Ewa Stankiewicz-Jørgensen i jej mąż Glenn Jørgensen – złożyli zażalenie na postanowienie prokuratora o przeszukaniu, które miało miejsce na polecenie Departamentu ds. Wojskowych Prokuratury Krajowej. „Podjęcie w dniu 7.03 o godz. 6 rano czynności przez Żandarmerię Wojskową było kompletnie pozbawione podstaw faktycznych. W trakcie czynności oczywiście nie ujawniono żadnych wskazanych w postanowieniu przedmiotów!” – napisał Lewandowski na serwisie X.