Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli dziś do siedziby Fundacji Lux Veritatis. Ich działania mają mieć związek ze śledztwem dot. domniemanych nieprawidłowości przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.

- „Współpracowaliśmy z ministerstwem prowadząc Centrum Ochrony Praw Chrześcijan. Podejmowaliśmy interwencje, pomagaliśmy krzywdzonym i prześladowanym chrześcijanom. Za rządów Donalda Tuska, ministerstwo wstrzymało wszystkie środki na wspólne projekty. Pomimo zablokowania funduszy, nadal prowadzimy tę działalność w nieco zmienionej formule, jako Polskie Centrum Ochrony Praw Chrześcijan. Robią to ludzie z dobrej woli, adwokaci, świeccy. My daliśmy lokal, a oni bezinteresownie pracują. Teraz prześwietlana jest cała ta działalność”

- wyjaśnił w rozmowie z portalem wPolityce.pl o. Tadeusz Rydzyk CSsR.

Redemptorysta podkreślił, że kierowane przez niego dzieła cały czas są obiektem różnych kontroli.

- „Nie mamy nic do ukrycia. Nigdy nie postępowaliśmy wbrew prawu. Nigdy. Staraliśmy się zawsze, żeby wszystko – co do kropki i przecinka – było zgodne z prawem. Nawet ktoś kiedyś powiedział po którejś kontroli, że u tego Rydzyka nic nie mogą znaleźć”

- powiedział.

Sam o. Rydzyk ma stawić się na przesłuchaniu w prokuraturze. Przesłuchanie to wyznaczono na 8 grudnia, czyli uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i w 34. rocznicę powstania Radia Maryja.

- „Napisałem do pani prokurator, że nie mogę przyjechać ósmego. Poprosiłem też, żeby nie wyznaczać przesłuchania przed 13:00, bo to jest kawał drogi, kilkaset kilometrów”

- przekazał duchowny.

W przekonaniu duchownego, rządzący chcą „zlikwidować” jego dzieła.

- „To jest bardzo wyraźne. Oni chcą zlikwidować radio, telewizję, wszystko”

- stwierdził.

- „Staramy się temu nie poddawać. Działamy. Ale proszę sobie wyobrazić, że pani z tym żyje 24 godziny na dobę. Przecież codziennie jest ileś kłamliwych wypowiedzi. To szczucie jest cały czas. I co jest najbardziej bolesne, że premier to mówi, ministrowie - publicznie kłamią”

- dodał.

Zaznaczył, że w tych wszystkich atakach widzi również działanie zła osobowego.

- „Strzeżmy się nienawiści. Nie wolno się temu się poddawać. Dlatego trzeba uważać na każde słowo. Sprawdzać, nie powielać kłamstw. Polak ma być Polakowi bratem. Jesteśmy chrześcijańskim narodem. Chrystus nas uczy miłości. Ja życzę tego, żeby mieć rozumne serce. Nie naiwność, nie emocje, nie sentymentalizm, tylko rozumne serce. Za tym idą później dobre czyny. Widzę, jak Matka Boża przychodzi i nam pomaga. Alleluja i do przodu!”

- zaapelował.