Prezydent gościł na antenie RMF FM, gdzie odniósł się do skandalicznych działań Państwowej Komisji Wyborczej, która ignorując orzeczenie Sądu Najwyższego, zdecydowała o odroczeniu decyzji ws. sprawozdania komitetu PiS. Stało się tak, ponieważ reprezentująca rządzących większość w komisji stwierdziła, że nie będzie respektować wyroków Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

- „Komisja ma obowiązek wykonać wyrok SN i kropka. I to jest wszystko”

- podkreślił Andrzej Duda.

Zwrócił przy tym uwagę na absurd sytuacji, w której PKW wybiera sobie, które wyroki Izby Kontroli Nadzwyczajnej respektować.

- „Największy absurd jest wtedy, gdy poważny organ, jakim powinna być PKW, zachowuje się w sposób szokujący, niezrozumiały, a mianowicie dwa tygodnie wcześniej Komisja podejmuje decyzje, w której nie widzi żadnego problemu jeżeli chodzi o izbę SN i wykonuje jej orzeczenie, a po dwóch tygodniach w innej sprawie kwestionuje tę izbę, a przecież nic się nie zmieniło”

- przypomniał.

Przyznał, że jest to sytuacja „dosyć szokująca”.

- „Proponuję, aby PKW przestała się bawić w politykę, a zajęła się tym, co do niej należy, czyli budowaniem ogólnego prestiżu organu, którym jest, a który nie zajmuje się polityką tylko ma bezstronnie realizować proces wyborczy”

- zaapelował prezydent.

Zwrócił uwagę, że „stabilność orzeczeń ma dla bezpieczeństwa państwa i spokoju ludzi absolutnie podstawowe znaczenie”.

- „Proponuję potraktować sprawę absolutnie poważnie i przestać sobie żartować z obywateli”

- dodał.

Koalicja Donalda Tuska nie uznaje orzeczeń Izby Kontroli Nadzwyczajnej, a tymczasem to właśnie ta izba, zgodnie z ustawą, będzie orzekała o ważności przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Wobec tego marszałek Sejmu Szymon Hołownia proponuje przyjęcie ustawy, w myśl której wyjątkowo o ważności wyborów orzeknie nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej, a cały skład Sądu Najwyższego. W piątek po południu marszałek spotkał się z prezydentem, aby omówić ten pomysł.

- „Jestem otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy, tym bardziej, że generalnie jest powiedziane, że rozstrzyga [o wyborach - red.] Sąd Najwyższy, więc można różnie dokonać prawnej modyfikacji”

- powiedział Andrzej Duda.

Przyznał jednak, że „martwi go moment, w którym ta cała sprawa jest podnoszona”.

- „Po tych niezgodnych z prawem decyzjach PKW, to jest najbardziej wstrząsające, że Komisja pozwala sobie na działanie niezgodne z prawem, na przekroczenie swoich kompetencji”

- podkreślił.