Inne przypadki, kiedy ma być udzielana taka pomoc „duszpasterska”, a które wymienia komunikat diecezji, to np. sytuacja, gdy „osoba transpłciowa chce świętować swoją tranzycję uroczystością błogosławienia albo rodzice dzieci niebinarnych szukają opieki duszpasterskiej”. Taka „opieka duszpasterska” ma według niemieckiej diecezji „poszerzyć nacisk na zajmowanie się różnorodnością płciową”, a zwłaszcza tzw. „osobami transpłciowymi czy interseksualnymi”. Ma też przyczyniać się do „budowania świadomej kultury dla sytuacji życiowych, w jakich znajdują się osoby, którym się towarzyszy”.
Jak zauważył Andreas Wailzer z „Life Site News”, diecezja powołuje się na własną „heterodoksyjną deklarację Błogosławieństwo dla tego świata z marca 2021 roku”. Cytowany fragment mówi: „Ludzie stanowią równą część Kościoła, niezależnie od ich tożsamości płciowej. Błogosławieństwo Boże stosuje się do nich i ich związków jako partnerów – ponieważ stosuje się do wszystkich kochających związków bez wyjątku”.
Zarówno nowy pomysł diecezji Hildesheim, jak i jej deklaracja z 2021 r. są sprzeczne z nauką Kościoła, która nie dopuszcza błogosławienia związków homoseksualnych czy innych równie grzesznych relacji. Wystarczy też sięgnąć do Katechizmu Kościoła Katolickiego, by się przekonać, że akty homoseksualne są „sprzeczne z prawem naturalnym. Zamykają akt płciowy na dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności afektywnej i seksualnej. W żadnym wypadku nie mogą być one zaaprobowane” (KKK 2357).
Tymczasem niemiecka diecezja chce zapewnić „bezpieczniejszą przestrzeń osobom queer pod dachem kościoła w Hildesheim”. Na dodatek przewiduje dodatkowy kurs dla pracowników diecezji, na którym „zaznajomią się oni z podstawami opieki duszpasterskiej wrażliwej na osoby queer”.
Wailzer przypomina, że biskup Heiner Wilmer to „zagorzały zwolennik heretyckiej Drogi synodalnej” i jako jeden z czterdziestu biskupów głosował za dokumentem podważającym naukę moralną Kościoła, stwierdzającym, że akty homoseksualne nie są grzeszne ani wewnętrznie nieuporządkowane. W kwietniu 2020 r. ten sam biskup wypowiedział skandaliczne słowa o tym, że niektórzy katolicy „mają bzika na punkcie Eucharystii”, bagatelizując zamykanie kościołów w czasie pandemii”.