Publikacja nawiązuje do niedawnych obchodów 84. rocznicy zbrodni w Jedwabnem. Locke opisuje je jako „pełne niegodnych scen”, wskazując na wypowiedź europosła Grzegorza Brauna, który w wywiadzie radiowym nazwał uroczystość „aktem antypolskiej, żydowskiej propagandy”, a także negował istnienie komór gazowych w Auschwitz. Niemiecki dziennik odnosi się także do próby zatrzymania naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha, co również zostało wykorzystane do budowania tezy o „wrogości” Polaków wobec pamięci o Holokauście.

Komentator "FAZ" przypomina, że prezydent Andrzej Duda potępił wypowiedzi Brauna, ale zarazem zaznacza, że w 2015 roku krytykował poprzedników za przeprosiny w sprawie Jedwabnego – warto tu przypomnieć, że Jedwabne było zbrodnią niemiecką. Dziennik zauważa też, że prezes PiS Jarosław Kaczyński również odciął się od zakłócenia uroczystości, choć – jak podkreślono – uznał je za „sterowane z zewnątrz”.

W dalszej części artykułu Locke krytykuje zmiany dokonane przez rząd Zjednoczonej Prawicy w ekspozycji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W jego opinii doprowadziły one do „marginalizacji polskiego współudziału” w prześladowaniach Żydów. Autor zwraca uwagę, że w czasie, gdy kierownictwo muzeum sprawował Karol Nawrocki – obecny prezydent RP – wystawa została przekształcona w sposób „niezgodny z europejskimi standardami narracji historycznej”, co należy rozumieć wprost jako niemieckie przekłamywanie historii.

Instytut Pamięci Narodowej wszczął postępowanie przeciwko Grzegorzowi Braunowi w związku z jego wypowiedziami negującymi niemieckie zbrodnie. Jak poinformowano, śledztwo dotyczy publicznego i wbrew faktom zaprzeczania ludobójstwu popełnionemu przez III Rzeszę w obozie zagłady KL Auschwitz-Birkenau.

Choć wypowiedzi Brauna budzą uzasadnione sprzeciwy i są przedmiotem postępowania, niemieckie media wykorzystują ten incydent do forsowania narracji o „polskiej współwinie” za Holokaust – zacierając wyraźną granicę między agresorem a ofiarą. Polska, jako kraj brutalnie okupowany przez III Rzeszę, nigdy nie stworzyła kolaboracyjnego rządu ani policji pomagającej Niemcom w eksterminacji Żydów – w przeciwieństwie do wielu krajów Europy Zachodniej. Próby przerzucenia odpowiedzialności historycznej to nie tylko fałszowanie przeszłości, ale i polityczna manipulacja wymierzona w narodową godność Polaków.