Ofiary to 29- i 30-latek. Jeden z mężczyzn był właścicielem mieszkania. Od kilku miesięcy mieszkał z kolegą.
- „Zwłoki zostały znalezione przez członka rodziny jednego z mężczyzn, który zaniepokoił się brakiem kontaktu. Ostatni raz widzieli się poprzedniego wieczora. Oględziny miejsca zdarzenia trwały całą noc i zakończyły się dopiero 1 stycznia w południe”
- powiedziała „Faktowi” rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Liliana Łukaszewicz.
Drzwi od mieszkania były otwarte, ale jak ustalili śledczy, mężczyźni nie mieli w zwyczaju zamykać ich od środka. Na miejscu znaleziono broń i amunicję, na którą jeden z mężczyzn miał pozwolenie. W najbliższych dniach przeprowadzone zostaną sekcje zwłok.
- „Na chwilę obecną zakładamy różne wersje przebiegu zdarzenia. Prowadzimy wszystkie niezbędne czynności śledcze, zabezpieczamy ślady i przesłuchujemy świadków. Mogę jedynie dodać, że w tej sprawie nikt nie został zatrzymany”
- przekazała prok. Łukaszewicz.