W Białymstoku rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zwołane przez prezydenta w reakcji na ostatnie wydarzenia na granicy z Białorusią. Przypomnijmy, że w środę Onet poinformował o zdarzeniu z marca, kiedy to trzech żołnierzy aresztowano po oddaniu strzałów ostrzegawczych w odpowiedzi na napór migrantów. Dwóch wojskowych usłyszało w tej sprawie zarzuty. W czwartek natomiast Dowództwo Generalne przekazało tragiczną informację o śmierci żołnierza, który w maju został pchnięty nożem przez cudzoziemca na polsko-białoruskiej granicy.
Po uczczeniu minutą ciszy śp. Mateusza Sitka, głos zabrał prezydent Andrzej Duda.
- „Nie ma wątpliwości, że nasi żołnierze potrzebują wsparcia. To wsparcie było im udzielane przez polskie władze od samego początku, odkąd ta trudna służba od lata 2021 roku się zaczęła. Ja także jako prezydent RP nieustannie naszych żołnierzy wspierałem, nie tylko słowem, ale i swoją obecnością”
- podkreślił.
Przypomniał jednak, że tego wsparcia żołnierze niestety nie otrzymywali ze wszystkich stron sceny politycznej.
- „Niestety, byli politycy, którzy w brutalny sposób atakowali funkcjonariuszy, kalali polski mundur. Wyrażam satysfakcję, że liczba takich zmalała w zasadzie do zera, ale myślę, że są tacy politycy, którzy powinni przeprosić za swoje zachowania”
- zauważył.
Prezydent mówił również o konieczności ustalenia, schwytania i ukarani sprawców morderstwa na polskim żołnierzu.
- „Nie możemy pozwolić na to, by w taki sposób ktoś podnosił rękę nie tylko na naszych żołnierzy, ale i na Rzeczpospolitą”
- powiedział.