Jarosław Kaczyński zauważył, że exposé premiera było apelem, by klasa polityczna „spojrzała na sytuację w naszym kraju, wokół naszego kraju, w Europie, ale także w świecie”.

- „Na wszystkie te niebezpieczeństwa, ale i szanse, które są przed nami”

- wskazał.

Zwrócił uwagę, że w istocie politykę można uprawiać jedynie na dwa sposoby. Pierwszy z nich to uleganie najsilniejszym grupom wewnątrz i na zewnątrz. Przejmując jednak władzę w 2015 roku, Zjednoczona Prawica obrała drugi, trudniejszy sposób, którego istotą jest odwołanie się do wartości wspólnoty.

- „W Polsce w latach 1989-2015 z krótkimi przerwami prowadzono politykę tego pierwszego rodzaju, politykę łatwą. Był bardzo potężny opór i były skutki – wielkie bezrobocie, głodne dzieci, niskie płace, te kilka złotych za godzinę, były takie zjawiska jak emigracja, ogromny wzrost patologii społecznej i wreszcie to modus operandi, które było tak silne w życiu społecznym polegające na podejmowaniu działań, budowaniu regulacji, których celem było nieekwiwalentne przejmowanie dóbr – publicznych, ale bardzo często także prywatnych. Skutki tego rodzaju polityki były pod bardzo wieloma względami fatalne. Ale powtarzam: taka polityka przez wiele lat dominowała”

- przypomniał.

Zjednoczona Prawica natomiast, wybierając tę drugą metodę, zrealizowała wiele zmian. Prezes PiS przyznał jednak, że nie wszystkie udało się zrealizować z uwagi na opór „opozycji totalnej” i opór zewnętrzny.

- „Plan jej realizacji został tutaj przez pana premiera przedstawiony. Przyniosła ona bardzo wiele pozytywnych zmian. Dziś biorąc pod uwagę zapowiedzi naszych politycznych oponentów a także patrząc w przeszłość, patrząc na lata 1989-2015 pomijając drobne przerwy można sądzić, że polityka tego pierwszego rodzaju ma powrócić”

- oświadczył.

Mówiąc o stojących dziś przed Polską wyzwaniach geopolitycznych, zwrócił uwagę na możliwą ofensywę zbrojącej się Rosji.

- „Jedynym zabezpieczeniem przed tego rodzaju ofensywą jest zbrojenie się, zbrojenie się i jeszcze raz zbrojenie się”

- stwierdził.

Odniósł się do zapowiedzi polityków dotychczasowej opozycji, którzy chcą weryfikować zawarte przez rząd Zjednoczonej Prawicy kontrakty zbrojeniowe.

- „Wszelkiego rodzaju zapowiedzi, że coś tu będzie weryfikowane, jak choćby zapowiedź weryfikacji ostatnich kontraktów, to zapowiedzi godzące w polskie bezpieczeństwo, godzące w najbardziej elementarny interes”

- ocenił.

Drugim wymienionym przez lidera Zjednoczonej Prawicy niebezpieczeństwem jest reforma Unii Europejskiej.

- „To jest koncepcja zmiany państwa polskiego w teren zamieszkiwania Polaków zarządzany z zewnątrz. Z Brukseli, a w istocie z Berlina!”

- mówił o propozycji zmiany unijnych traktatów.

- „Trzeba to niebezpieczeństwo traktować jako wyjątkowo poważne. Trzeba się mu za wszelką cenę przeciwstawić. To nie może być taktyka, gra! Nie możemy się zgodzić na to, żeby polska niepodległość była znów historycznym incydentem, jak ta w latach 1918-1939. Polska może się rozwijać tylko jako państwo niepodległe”

- dodał.

Jarosław Kaczyński oświadczył, że jego ugrupowanie poprze rząd Mateusza Morawieckiego, a jeśli teraz nie zakończy się to sukcesem, to będzie zabiegał o realizację zaprezentowanego przez niego projektu w przyszłości.