Była premier wskazała, że obecna koalicja rządząca jest zagubiona i nie realizuje żadnego ze swoich celów. Jej zdaniem, kontynuacja rządów, nawet pod kierownictwem innego premiera, nie przyniesie pozytywnych zmian i będzie "drogą donikąd". Szydło zasugerowała, że jedynym rozwiązaniem obecnego kryzysu politycznego jest powołanie rządu technicznego, który skupi się na realnych problemach obywateli, takich jak rosnące ceny, bezpieczeństwo i przyszłość młodego pokolenia.

W kontekście wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta, Szydło wyraziła przekonanie, że będzie on dobrym prezydentem, który potrafi rozmawiać i realizować swoje cele. Zaznaczyła jednak, że będzie potrzebował wsparcia środowiska politycznego, zarówno pod względem politycznym, jak i merytorycznym.

Wypowiedzi Szydło wpisują się w szerszą debatę na temat przyszłości rządu Donalda Tuska. Premier zapowiedział, że w najbliższym czasie zwróci się do Sejmu o wotum zaufania dla swojego rządu, co ma być odpowiedzią na spekulacje dotyczące stabilności koalicji rządzącej. Jednocześnie prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował już wczoraj utworzenie rządu technicznego, co spotkało się z różnymi reakcjami wśród polityków i komentatorów.