Choć Żurek zapewnia, że rezygnacja z udziału w opiniowaniu przez Komisję Wenecką to element nowej strategii, decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką zarówno ze strony środowisk prawniczych, jak i jego politycznych poprzedników.
– „Minister wycofał projekt, by ukryć jego niezgodność z Konstytucją i prawem UE – ale to nic nie da” – skomentowała sędzia Kamila Borszowska-Moszowska. Jak zaznacza, opinia Komisji Weneckiej i tak powstanie, ponieważ została zamówiona przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, niezależnie od decyzji polskiego rządu.
Projekt ustawy zakładający „weryfikację sędziów powołanych po 2018 roku” od początku budził kontrowersje. Zakładał on m.in. podział tych sędziów na grupy zależnie od tego, czy brali udział w procedurze z udziałem tzw. „neoKRS”. Dodatkowo przewidywał likwidację dwóch izb Sądu Najwyższego: Izby Odpowiedzialności Zawodowej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Wycofanie projektu przez Żurka nie oznacza jednak końca sporu. Jak podkreślił były minister sprawiedliwości Adam Bodnar, „brak współpracy z Komisją Wenecką może utrudnić jej pracę, ale nie zatrzyma procesu opiniowania”.
Bodnar dodał, że to nie rząd RP, lecz Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zwróciło się do Komisji Weneckiej o ocenę projektu. Oznacza to, że nawet brak formalnej współpracy resortu z organami międzynarodowymi nie uniemożliwi publikacji stanowiska, które – jak nieoficjalnie wiadomo – może być dla projektu Żurka bardzo krytyczne.
W tym samym czasie Waldemar Żurek rozpoczął działania kadrowe na skalę niespotykaną nawet za czasów reform ministra Ziobry. W ciągu kilku dni zawiesił 46 prezesów i wiceprezesów sądów oraz odwołał 9 sędziów z delegacji. Wśród zawieszonych znalazła się także Małgorzata Hencel-Święczkowska, prywatnie żona prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Żurek zapewnia, że decyzja miała charakter merytoryczny i nie zna jej osobiście, jednak media nie mają wątpliwości – to demonstracja siły i symboliczny gest pod adresem środowiska, z którym nowa władza toczy otwarty konflikt.
Poprzednik Żurka, Adam Bodnar, pytany o te działania, przypomniał, że podczas jego kadencji wymieniono 120 prezesów i wiceprezesów sądów, jednak każdorazowo musiało to odbywać się za zgodą kolegiów sądowych. Podkreślił, że działania Żurka to dopiero wszczęcie procedur, a nie ich finalizacja. – „Życzę ministrowi powodzenia, ale to będzie trudna droga” – stwierdził.
Jak zaznacza sędzia Borszowska-Moszowska, nieobecność przedstawicieli polskiego rządu w procesie opiniowania może tylko pogorszyć sytuację. – „Opinia może powstać bez udziału rządu, a jej treść może być jeszcze bardziej krytyczna. Wycofanie projektu to próba zatarcia śladów po legislacyjnej kompromitacji” – ostrzega.
‼️Opinia Komisji Weneckiej w sprawie projektu została zamówiona przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ‼️ @MS_GOV_PL Waldemar Żurek wycofał projekt ustawy o weryfikacji sędziów powołanych po 2018 , by ukryć jego niezgodność z Konstytucją i prawem UE — ale to nic nie da‼️… pic.twitter.com/x9S8gqte0u
— Kamila Borszowska-Moszowska (@Kamilabormosz) August 1, 2025