Podczas forum Ambrosetti we Włoszech, Zełenski stwierdził, że porozumienia mińskie doprowadziły do zamrożenia sytuacji na wschodzie Ukrainy, co dało Rosji czas na wzmocnienie swojej pozycji militarnej. Zwrócił uwagę, że część państw europejskich poparła te porozumienia, co ostatecznie przyniosło negatywne skutki dla Ukrainy. "Nie można wracać do zamrożonego konfliktu, który uniemożliwia rozwój gospodarczy i odstrasza inwestorów" – zaznaczył.

Zełenski skrytykował też brak pełnego wsparcia ze strony Europy, co powoduje niepewność co do przyszłości Ukrainy. Zawarte w 2014 i 2015 roku porozumienia mińskie miały na celu zakończenie wojny w Donbasie, jednak większość zobowiązań nigdy nie została zrealizowana.

Prezydent Ukrainy podkreślił, że Rosja wykorzystywała zawieszenie broni do przygotowań wojskowych, co prowadziło do kolejnych ataków.