Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało pięć osób oraz pojazdy, w związku ze śledztwem dot. międzynarodowej grupy przestępczej trudniącej się kradzieżami samochodów. Jeden z zarekwirowanych pojazdów to należący do wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego Peugeot 5008.

- „Dzień dobry, dziś witam się nie jako wicepremier, minister czy poseł, a jak zwykły obywatel. Wkurzony, oszukany i okradziony. Dzielę się historią, która brzmi jak z powieści kryminalnych, które zdarza mi się pisać. Niestety jest prawdziwa i straszna”

- opowiada o swojej stracie sam wicepremier za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- „Wczoraj dowiedziałem się, że auto, które legalnie kupiłem za 100 tys. zł. ma swojego bliźniaka we Francji, a mi sprzedano podrobioną w Polsce wersje. Finał jest taki, że samochód został zajęty przez Policję i Prokuraturę, a my z żoną straciliśmy 100 tys. zł”

- wyjaśnia.

Polityk Nowej Lewicy wskazał, że samochód kupił od prywatnej osoby w październiku ub. roku. Przy okazji zapowiedział podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia w prawie zmian chroniących Polaków przed tego typu oszustwami.