„Historia III RP widziała wiele uwłaczających Polsce politycznych epizodów, ale mało który kończył się tak marnie i żałośnie, jak odejście Hołowni z urzędu Marszałka Sejmu” – napisał w mediach społecznościowych Marcin Romanowski.

Przebywający na Węgrzech były wiceszef resortu sprawiedliwości podkreślił, że Hołownia „odchodzi w niesławie jako przegrany polityk, nieśmieszny klaun, przesiąknięty butą i egotyzmem”.

„Twarz jednego z najbardziej ordynarnych politycznych oszustw ostatnich lat – „Trzeciej Drogi”, która nie była żadną alternatywą, lecz podpórką pozwalającą Tuskowi przejąć władzę. Kiedy tylko spełnił swoją rolę, przestał być komukolwiek potrzebny – dlatego w panice szuka dziś bezpiecznej przystani za granicą. A będzie mu ona bardzo potrzebna” – pisze Romanowski.

Polityk związany przez lata z Solidarną Polską przekonują, że Szymon Hołownia „odpowiada za bezprawne uwięzienie posłów, współudział w zdemolowaniu państwa i stworzeniu systemu bezprawia Tuska i całej szajki 13 grudnia”, więc „jeśli w Polsce ma kiedyś wrócić sprawiedliwość, resztę swojego nędznego i żałosnego życia powinien spędzić za kratami”.