Premier Donald Tusk ogłosił wczoraj za pośrednictwem mediów społecznościowych sukces swojego rządu.
- „Tak, jak mówiłem, Polska nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego. Ani płacić za to. To już decyzja. Robimy, nie gadamy!”
- napisał.
Tak, jak mówiłem, Polska nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego. Ani płacić za to. To już decyzja. Robimy, nie gadamy!
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 11, 2025
W taki sposób szef rządu zareagował na raport Komisji Europejskiej dot. paktu migracyjnego. Co tak naprawdę zawiera ten dokument? Komisarz ds. migracji Magnus Bunner przekazał, że Polska, Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja i Austria zostały uznane za kraje, które zmagają się z poważną presją migracyjną, wobec czego będą mogły wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z przymusowej relokacji migrantów w 2026 roku, o czym ostatecznie zdecyduje Rada UE. W rzeczywistości więc Polska nie została zwolniona, a jedynie będzie mogła zostać zwolniona z obowiązków wynikających z paktu migracyjnego. Dla rządzących stało się to jednak pretekstem do ogłoszenia pomyślnego zakończenia tematu.
- „KE potwierdza: Polska będzie de facto zwolniona z relokacji w ramach paktu migracyjnego. Okazało się, że liczy się skuteczność a nie propaganda i strach. Dobry dzień dla Polski”
- pisał wczoraj na X.com rzecznik rządu Adam Szłapka.
KE potwierdza: Polska będzie de facto zwolniona z relokacji w ramach paktu migracyjnego.
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) November 11, 2025
Okazało się, że liczy się skuteczność a nie propaganda i strach.
Dobry dzień dla Polski.#RobimyNieGadamy
Skoro jednak, jak pisał Donald Tusk, „to już decyzja”, dlaczego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji musi podejmować dalsze działania w tej sprawie? Dziś kierowany przez Marcina Kierwińskiego resort poinformował o skierowaniu wniosku o pełne zwolnienie Polski z paktu migracyjnego.
- „Polska jeszcze dziś złoży do Komisji Europejskiej wniosek o pełne zwolnienie z mechanizmu solidarności w ramach Paktu migracyjnego”
- czytamy w komunikacie.
Wskazano, że do zwolnienia ze zobowiązań Polskę uprawnia raport Komisji Europejskiej, w którym Polska została zaliczona do „krajów znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji migracyjnej”.
- „Od miesięcy mówimy, że nie ma zgody na jakiekolwiek mechanizmy relokacji. Polska ponosi ogromne koszty ochrony granic Unii Europejskiej, jest pod presją migracyjną ze strony Białorusi i przyjęła uchodźców wojennych z Ukrainy. Co ważne, decyzja o możliwości złożenia takiego wniosku oznacza ochronę na wiele lat, nie tylko na rok. To zapowiadaliśmy i dotrzymaliśmy słowa”
- przekonuje cytowany w komunikacie minister Kierwiński.
