Szef polskiego rządu dodał, że wcale to zadanie nie wydaje mu się trudniejszym od tych, które ma za sobą. Stwierdził, że:

Być może was zaskoczę, ale najtrudniejszym exposé już na zawsze pozostanie dla mnie to, którego nie wygłosiłem”.

Cofając się w czasie, mówił:

Jakie byłoby moje ostatnie exposé, gdybym już wtedy cztery lata temu u progu IX kadencji Sejmu wiedział o wyzwaniach, które wkrótce miały zaskoczyć Polskę?”.

Wspominał, jak w 2019 roku stanął przed parlamentarzystami mówiąc o dobrym czasie, jaki nastał dla Polski:

Państwo polskie, które jeszcze do niedawna było trzymane w przedpokoju przez największych graczy europejskich, przysiadło się właśnie do ich stolika. Polska stawała się ważnym podmiotem politycznym na kontynencie”.

Jak dodał, wszyscy liczyli na to, że dla Polski nadeszły lata spokoju po geopolitycznych burzach. Niestety – powiedział premier – szybko okazało się, że los nie był znów dla nas łaskawy.