Fosse, który jako nastolatek odszedł od Kościoła ewangelicko-luterańskiego, początkowo był ateistą, a później kwakrem. Lektura Mistrza Eckharta, średniowiecznego mistyka, pomogła mu odkryć katolicką wiarę, którą przyjął w 2013 roku. Fosse podkreślił, że katolickie podejście do wiary nie jest skupione na dogmatach, ale na tajemnicy, w której liczy się osobista relacja z Bogiem.

Pisarz wyjaśnił, że od momentu rozpoczęcia pracy nad swoją pierwszą sztuką, pisanie nabrało wymiaru religijnego. Choć początkowo nie był katolikiem, jego twórczość była już wówczas pełna mistycyzmu. "Pisarz musi być katolikiem" – powiedział o nim jeden ze szwedzkich krytyków, zauważając jego duchowy wymiar w pisarstwie. Fosse porównał proces twórczy do modlitwy, zauważając, że pisanie jest dla niego rodzajem duchowego doświadczenia, które może ratować życie – zarówno jego, jak i innych.

Fosse od lat mieszka w austriackim Hainburgu, gdzie powstawały jego najważniejsze dzieła, w tym uznana na całym świecie "Septologia". Miasto to, z jego katolickim dziedzictwem, miało duży wpływ na jego pisarstwo. Fosse zauważył, że zarówno Irlandia, jak i Austria, jako małe katolickie kraje, potrafią inspirować do tworzenia wybitnej literatury.

Nagroda Nobla, którą Fosse otrzymał za "nowatorskie sztuki teatralne i prozę, które dają wyraz temu, co niewypowiedziane", była ukoronowaniem jego literackiej kariery. Papież Franciszek gratulował mu, doceniając jego zdolność do przekazywania łaski i miłości Boga poprzez twórczość. W swoim wykładzie noblowskim Fosse wyraził wdzięczność Bogu, podkreślając, że jego pisanie to nie tylko twórczość literacka, ale również duchowa misja.

Noblista wielokrotnie mówił o wpływie Mistrza Eckharta, który nauczył go postrzegać Boga jako obecność zarówno w tym, jak i tamtym świecie. Pisanie dla Fossego jest próbą wyjścia poza słowa i dotarcia do Boga – przestrzeni, która wykracza poza język i zrozumienie. To „cichy język”, jak go nazywa, jest dla niego kluczem do odkrycia prawdziwego sensu w literaturze.

Twórczość Jon Fossego, porównywana jest do Samuela Becketta charakteryzuje się minimalizmem i pełną ciszą. Pisanie w jego ujęciu to nie tylko akt twórczy, ale duchowe poszukiwanie, w którym każda historia staje się rodzajem modlitwy. Jego literatura, przeniknięta katolickim mistycyzmem, daje świadectwo głębokiej wiary, a także przekonania, że prawdziwe znaczenie życia można znaleźć w milczeniu i tajemnicy wiary.