Do ataku doszło wczoraj wieczorem w pociągu jadącym z Doncaster do Londynu. Angielskie służby wezwane zostały do pociągu około godziny 19:45 czasu lokalnego. Interwencja miała miejsce na stacji Huntingdon, mimo że zgodnie z rozkładem pociąg się na niej nie zatrzymuje.

Brytyjska policja poinformowała, że rannych zostało 10 osób, w tym 9 ciężko. Zatrzymano dwie osoby, ale ich tożsamości ani motywów działania nie ujawniono.

Świadkowie wydarzenia, z którym rozmawiał brytyjski dziennik Times, mówili, że w pociągu wybuchła panika, a pasażerowie próbowali zamykać się i barykadować w toaletach.

„Widziałem mężczyznę biegnącego przed wagon z zakrwawionym ramieniem i krzyczącego „Ma nóż!” – mówił jeden ze świadków.

„Potem zobaczyłem siedzenia pokryte krwią i mężczyznę próbującego ochronić małą dziewczynkę. Odnosiło się wrażenie, że to trwa bez końca” – opowiadał inny.

Spółka LNER, obsługująca połączenia na trasie Londyn–Edynburg, zaapelowała do podróżnych o unikanie przejazdów koleją. Ostrzegła również przed zakłóceniami w kursowaniu pociągów do końca niedzieli.

„Moje myśli są ze wszystkimi poszkodowanymi, kieruję podziękowania do służb ratowniczych za ich reakcję” – napisał na platformie X angielski premier Keir Starmer.